Każdy amator pieszych i rowerowych wędrówek wie, jak ważny jest odpowiedni wypoczynek. Dobrze spędzona noc to gwarancja, że wystarczy nam sił na dalszy ciąg wyprawy. Dlatego dobór namiotu i materaca to jedna z najważniejszych decyzji, które musimy podjąć przed udaniem się na wędrówkę. W poprzednim wpisie przyjrzeliśmy się namiotom z rodziny Hubba Tour. Dzisiaj czas na to, co powinno znaleźć się wewnątrz.

Śpij komfortowo

Piankowe karimaty, które zna chyba każdy miłośnik górskich wędrówek, są lekkie i wielofunkcyjne, ale z drugiej strony nie zapewniają odpowiedniego komfortu kręgosłupowi. O ile całkiem dobrze izolują od zimnego podłoża, o tyle nie chronią pleców od nierówności podłoża. Jeśli nie chcemy obudzić się z odciśniętą na plecach rzeźbą terenu, warto zaopatrzyć się w dobry materac. I tu pojawia się pytanie – jakie są czynniki decydujące o tym, który z dostępnych materaców będzie dla nas najlepszy? Kryteriów oczywiście jest kilka.

Podstawowym może być cena, wahająca się (w zależności od modelu) od około trzystu do tysiąca złotych. Ważnym czynnikiem jest z pewnością rodzaj wyjazdu, do którego się przygotowujemy. Czy spędzimy na materacu każdą noc w ciągu najbliższego półrocza, czy może wyjeżdżamy na kilka dni, chcąc pokręcić się po pobliskich dolinkach – to pytanie, które powinno nam towarzyszyć w trakcie dobierania materaca.

Należy także zwrócić uwagę na wagę i sposób pakowania sprzętu. Większość dostępnych materacy została wyposażona przez producentów w rozwiązania umożliwiające bardzo dużą kompresję w bagażu, dzięki czemu zajmują mało miejsca w plecaku. Kupując materac czy matę, warto przyjrzeć się, jak takie rozwiązania wyglądają i w jaki sposób możemy je zastosować w posiadanym plecaku lub sakwie rowerowej.

Kolejnym kryterium jest sposób przygotowania materaca do snu. Na szczęście obecnie produkowane materace posiadają różne systemy pompowania, a dzięki patentom takim jak materace samopompujące możemy zaoszczędzić dużo czasu i wysiłku podczas rozbijania obozu. Wśród sprzętu z fabryki amerykańskiego producenta warto przyjrzeć się szczególnie trzysezonowemu materacowi Trail Scout – najpopularniejszej w swojej klasie macie samopompującej.

Stosunkowo niska cena idąca w parze z wysokim komfortem i niewielką masą sprawiają, że Trail Scout jest chętnie wybierany przez amatorów pieszego i rowerowego trekkingu.

Uzupełniaj siły

Zdrowy sen to jedno, a pożywny posiłek – drugie. Nie zawsze mamy możliwość, czas i umiejętności pozwalające na rozpalenie ogniska w celu przygotowania ciepłego posiłku. Dlatego warto mieć ze sobą kuchenkę, która sprawdzi się nawet w trudnych warunkach.

W tym celu MSR stworzył WindBurner System – garnek zintegrowany z wydajnym palnikiem gazowym, umożliwiający gotowanie także w trakcie deszczu czy mocniejszego wiatru. Dzięki niewielkiej masie i kompaktowym rozmiarom sprawdzi się także w trakcie rowerowych wypadów.

Co zrobić, żeby nie dźwigać, a mieć co jeść? Jeśli wciąż myślimy kategoriami legendarnej konserwy turystycznej i paprykarza, czas to zmienić. Możemy zdecydować się na szeroki wybór dań liofilizowanych – smacznej i pożywnej alternatywy dla sztucznych zupek w proszku. A żeby kalorie mieć zawsze pod ręką, warto zaopatrzyć się w suszoną wołowinę Paleo Jerky.

To wysokobiałkowa, pozbawiona alergenów (w tym glutenu) i cukru przekąska, która doskonale wspomoże nasz organizm w trakcie wzmożonego wysiłku. Biwakując, nie rezygnujmy z podstaw komfortu i dobrego odżywiania. Nasze ciało z pewnością nam za to podziękuje.