Menu
Buty stanowią dla mnie podstawę ekwipunku. Bez względu na to czy mówimy o wspinaczce wysokogórskiej czy miejskiej wycieczce, bez właściwego obuwia trudno się obejść. A jaka jest podstawowa cecha dobrych butów? Przede wszystkim wodoodporność i wytrzymałość – jedno zresztą ściśle wiąże się z drugim.
Aby buty służyły nam długie lata nie warto oszczędzać na ich konserwacji i impregnacji. To właśnie regularne czyszczenie oraz nakładanie preparatów chroniących przed wodą i zabrudzeniami pozwoli nam cieszyć się komfortem i bezpieczeństwem chodzenia. Woda w butach to bowiem nie tylko nieprzyjemność – gromadząca się wilgoć może prowadzić do odparzeń i/lub szybkiego wychłodzenia organizmu, które jest prostą drogą do złapania choroby. A tego przecież na szlaku nie chcemy. Ale zacznijmy od początku.
Spis Treści
Najprościej rzecz ujmując, impregnacja to zabezpieczenie materiału – w tym wypadku powierzchni buta – przed wodą i innymi czynnikami zewnętrznymi, które mogłyby zniszczyć dany element. O ile dobrze ją przeprowadzimy i użyjemy preparatów odpowiedniej jakości, możemy zapewnić naszym butom długotrwałą i skuteczną ochronę.
Oczywiście nie każde buty można zaimpregnować z taką samą skutecznością, dlatego odradzam próby przerabiania tanich trampek na obuwie całoroczne za pomocą impregnatu. Natomiast buty trekkingowe, podejściowe czy robocze, które najczęściej wykonane są z różnych rodzajów skóry łączonej z materiałami syntetycznymi i membranami, nadają się do zaimpregnowania idealnie.
Na dobrze zakonserwowanej powierzchni buta woda powinna tworzyć przypominające perły krople. Jeśli jednak zewnętrzna powłoka nasiąka, to znaczy że przyszedł czas na impregnację. Nawet jeśli wnętrze wciąż pozostaje suche, wsiąkająca woda pogarsza oddychalność materiałów, a samo przemoknięcie jest tylko kwestią czasu.
Aby cały zabieg miał sens, musimy zacząć od usunięcia zanieczyszczeń z buta. Jeżeli tego nie zrobimy, to nie tylko impregnacja będzie nieskuteczna, ale na domiar złego utrwalimy brud i drobiny piachu na powierzchni butów.
Jak to zrobić najlepiej?
Najlepiej usuwać zabrudzenia (błoto, resztki śniegu itp.) od razu po powrocie ze szlaku. Powierzchnię ze skóry licowej można łatwo wyczyścić za pomocą szczotki i wilgotnej gąbki. Trochę więcej trudności sprawi nam zamsz czy nubuk, ze względu na charakterystyczną fakturę. W tym wypadku należy uważać ze szczotkami i raczej zdecydować się na czyszczenie gąbką.
Należy pamiętać o tym, żeby zacząć od usunięcia błota i brudu z podeszwy. But z czystą podeszwą już nas nie pobrudzi i możemy spokojnie zabrać się za resztę. Przede wszystkim wyciągamy wkładkę i sznurowadła – ważne jest aby podczas czyszczenia i impregnacji dotrzeć do każdego miejsca w bucie. Żeby dokładnie doczyścić trudno dostępne miejsca, można użyć starej szczoteczki do zębów.
Pamiętajmy także o sznurówkach – te spokojnie możemy wyprać w pralce i pozostawić do wyschnięcia. Również będziemy je impregnować, ponieważ pod wpływem wody będą pęcznieć i przyspieszać przesiąkanie szwów wokół języka buta, ale o tym za chwilę.
Korzystając z okazji, wyczyśćmy także wkładki. Te wykonane z materiału pierzemy w temperaturze 30 stopni. Skórzane wystarczy przepłukać pod bieżącą wodą i osuszyć. Aby pozbyć się przykrego zapachu, który często towarzyszy zdejmowaniu butów, można rozsypać na wkładkach sodę oczyszczoną, która świetnie pochłania zapachy i zostawić je na noc. Następnego dnia pozbędziemy się nieprzyjemnej woni.
Oczywiście można w tym celu użyć także preparatu – na przykład odświeżacz do butów Grangers Odour Eliminator, który stanowi szybką i wygodną alternatywę dla domowych sposobów, a przy tym nie uczula i jest neutralny dla środowiska.
Podczas czyszczenia butów wykonanych ze skóry należy pamiętać, żeby nie stosować szarego mydła – wysusza skórzane obuwie i znacznie skraca żywotność cholewki. Za to bardzo dobrze sprawdzają się preparaty czyszczące, takie jak Grangers Gear Cleaner, które pozwolą skutecznie pozbyć się zanieczyszczeń, bez szkody dla skóry, membran i syntetyków.
Odpowiednio dobrane produkty przywrócą materiałowi jego pierwotną elastyczność i oddychalność, zapewniając odpowiednią bazę do dalszej pielęgnacji.
Buty należy następnie wysuszyć. Co istotne, nigdy nie należy tego robić w wysokiej temperaturze – pod kaloryferem, na piecu czy w pełnym słońcu – ponieważ pokrycie może się odkształcić i popękać. Najlepiej zostawić obuwie w temperaturze pokojowej. Środek można wypełnić gazetami albo ryżem, który bardzo dobrze odciąga wilgoć.
Kiedy już mamy czyste i suche buty, możemy przejść do kluczowego punktu programu.
W zależności od materiału, z jakiego wykonane są nasze buty, musimy wybrać metodę impregnacji. Zupełnie innej troski wymaga bowiem skóra licowa, innej – zamsz, a jeszcze innej syntetyki i membrany. Z kolei przeznaczenie czy kształt butów w zasadzie nie ma znaczenia – procedura będzie wyglądać tak samo dla każdego obuwia wykonanego z takiego samego materiału.
Buty ze skóry licowej, dwoiny lub olejowanego nubuku oprócz oczyszczenia i impregnacji wymagają także odpowiedniego odżywienia materiału. Skóra, z której wykonuje się cholewki, musi pozostać elastyczna i właściwie natłuszczona – zapobiega to pękaniu i powstawaniu szczelin, którymi woda i zanieczyszczenia mogą przedostawać się do głębszych warstw buta.
Jednocześnie impregnacja nie może zupełnie zamknąć pokrywających materiał naturalnych porów, bo wówczas but przestanie oddychać i stopa „zaparzy się” w środku.
Na zsychanie się butów wpływa wiele zmiennych, między innymi centralne ogrzewanie, czynniki atmosferyczne, takie jak opady oraz długa ekspozycja na promienie słoneczne. Aby skutecznie zapobiegać niszczeniu materiału, można użyć odżywki na bazie wosku, na przykład Grangers Leather Conditioner, która stanowi idealny podkład pod impregnat do butów.
Dopiero po zastosowaniu takiego środka, kiedy skóra cholewki go wchłonie, możemy zastosować ostatnią warstwę – środek natłuszczający na bazie wosku pszczelego, na przykład Grangers G-Wax lub pasta do butów ze skóry gładkiej Paste Wax.
Wosk pszczeli to istotny składnik preparatu, ponieważ w przeciwieństwie do zwykłej pasty do butów, nie zatyka porów skóry. Nie blokuje również oddychania membran GORE-TEX®, więc także wstawki z tego typu materiałów są bezpieczne.
Wosk najlepiej wcierać w but za pomocą palców, ponieważ naturalne ciepło dłoni rozpuści wosk, a skóra szybciej go wchłonie.
Szczególną uwagę poświęćmy szwom, klejeniom i krawędziom języka – to miejsca szczególnie narażone na przesiąkanie, dlatego wymagają lepszej ochrony niż lico cholewki. Może się zdarzyć, że bardzo wysuszony but będzie chłonął odżywkę lub wosk jak gąbka. Tak właśnie powinno być. Należy zatem wcierać dany środek, aż skóra przestanie go przyjmować i dopiero wówczas pozostawić but do wyschnięcia.
Jeśli trzeba, po około godzinie od woskowania można nałożyć drugą warstwę preparatu, a później wypolerować powierzchnię buta za pomocą suchej szmatki lub miękkiej szczotki – z tym że najlepiej robić to następnego dnia, po kilkunastu godzinach od woskowania.
W przypadku butów ze skóry licowej, preparaty z woskiem powinny stanowić wystarczającą ochronę. Jednak obuwie wykonane z innych materiałów wymaga z naszej strony trochę innego traktowania.
Buty z weluru, nubuku, zamszu – czyli z tak zwanych skór szorstkich również można woskować, przy czym zabieg ten zmniejszy ich oddychalność (na korzyść wodoodporności), a także zmieni fakturę, stracą bowiem charakterystyczny meszek.
Jeżeli zależy nam na zachowaniu estetyki buta w równym stopniu, co na jego odporności na warunki atmosferyczne, zamiast wosku możemy posłużyć się preparatem w spray’u. Warto tu wymienić chociażby Grangers Footwear Repel.
Dzięki zastosowaniu atomizera impregnacja jest prosta i szybka. Najlepiej wykonać ją w dobrze przewiewnym pomieszczeniu – mimo że preparaty Grangers są neutralne dla środowiska, warto zachować podstawowe środki ostrożności.
Na oczyszczoną powierzchnię buta rozpylamy impregnat z odległości około 15 centymetrów, po czym czekamy, aż środek się wchłonie. Należy pamiętać, że niektóre impregnaty wiążą się z wodą, dlatego należy rozpylać je na wilgotną powierzchnię buta. Warto przeczytać zalecenia producenta na opakowaniu.
Znów pamiętajmy przede wszystkim o szwach, klejeniach i języku buta, aby jak najlepiej ochronić te newralgiczne miejsca. Jeśli zaś na powierzchni zostanie nadmiar impregnatu, możemy zetrzeć go suchą ściereczką.
Buty syntetyczne i membrany GORE-TEX® możemy traktować dokładnie tak samo, jak obuwie ze skór szorstkich. Podobnie sprawa ma się z butami z tworzyw, w których zastosowano wstawki skórzane.
Elementy te stanowią głównie dekorację, a impregnat w atomizerze z pewnością im nie zaszkodzi. Także sznurówki możemy śmiało zaimpregnować za pomocą środka w rozpylaczu. Dzięki temu buty jako całość będą lepiej chronione.
Pamiętajmy, że najlepiej używać środków do pielęgnacji obuwia od jednego producenta. Poszczególne produkty dostępne w ofercie różnych firm, choć wyglądają i zachowują się podobnie, różnią się od siebie pod względem składu chemicznego i zastosowanej technologii. Mieszanie preparatów pochodzących z różnych źródeł może na dłuższą metę zaszkodzić naszemu obuwiu, dlatego starajmy się tego unikać.
Dodam jeszcze, że także inne wyroby skórzane – paski, uprzęże, torby, a nawet portfele – możemy impregnować dokładnie w taki sam sposób, jak obuwie ze skóry licowej. Jak wspomniałem wcześniej, kształt nie ma znaczenia.
Najważniejsze jest wyrobienie sobie nawyku każdorazowego czyszczenia butów po powrocie z terenu. Dzięki temu materiał będzie się wolniej zużywał, a nam będzie łatwiej przeprowadzać impregnację.
Podobnie jak w przypadku opisanego powyżej procesu przygotowania do impregnacji, buty należy wytrzeć z błota i oczyścić podeszwy, a całość pozostawić do wyschnięcia.
Buty muszą schnąć długo i wolno, z daleka od grzejników. W wysokich temperaturach będą się bowiem zsychać i rozklejać, a skóra zacznie pękać.
Pamiętajmy także, aby rozluźnić sznurowadła i otworzyć but poprzez wyciągnięcie języka do przodu, oraz aby wyjąć wkładki. W ten sposób zarówno but, jak i wkładka wyschną szybciej.
Warto też po zakończeniu każdego wyjazdu zastosować środek eliminujący brzydkie zapachy, np. dezodorant do obuwia i akcesoriów i użyć go wewnątrz buta oraz osobno na wkładkę. Dzięki temu nie tylko nasze buty, ale również wnętrze szafy pożyje nieco dłużej.
Jako firma Paker, pomagamy w realizacji życiowych pasji osobom aktywnie spędzającym czas. Naszą misję realizujemy od 1991r. Przeczytaj naszą historię.
Dołącz do newslettera i otrzymaj dodatkowy rabat 20 zł do Twojego zamówienia!
Dołącz teraz
Złap bakcyla i odwiedź niesamowite 23 dzikie wyspy - parki narodowe w Polsce! Stwórzmy strefę dzikich miejsce i strefę zarażonej bakcylem społeczności.
> Podziel się swoją przygodą
Złapałeś bakcyla? Podziel się swoją pasją z innymi i poszerzaj z nami grono zabakcylowanych osób na całym świecie! Szczegóły.
Portal Zabakcylowani.pl
Nazwy producentów i marki produktów należą do ich właścicieli i prezentowane są wyłącznie w celach informacyjnych. Zastrzegamy sobie możliwość błędów edytorskich. Prezentowana oferta nie stanowi odzwierciedlenia aktualnych stanów magazynowych, a także nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu art. 66 par. 1 Kodeksu Cywilnego. Wszelkie prawa zastrzeżone i prawnie chronione.
© 2014-2024 Paker Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone i prawnie chronione. Kopiowanie bez zgody firmy Paker zabronione. Wykonanie: MAKEOVER
