Poszukiwanie idealnego namiotu przypomina trochę wybór nowego samochodu. Człowiek pragnie żeby było lżejsze, szybsze i ładniejsze. Jak do tego mają się namioty wysokogórskie?

Access 2 wpadł mi w oko już dawno. We wszystkich zestawieniach wygrywał kombinacją niskiej wagi, rozsądnych wymiarów i wysokiej użytkowości.
Swoje wrażenia opisuję opierając się na doświadczeniach z wieloma poprzednikami:
lekkim turystycznym Rocklandem Soloist, wysokogórskim gigantem Marabut Komodo XL lub równie dużym MSR Dragontail, alpinistycznym ultralightem MSR Assault oraz przez wielu ulubionym allrounderem – MSR Hubba Hubba NX.

Jak wypada Access w poszczególnych kategoriach?

Waga

Producent deklaruje ok. 1600 gramów wersji odchudzonej oraz 1900 gramów bez odchudzania zestawu. W porównaniu z dużymi namiotami ekspedycyjnymi to waga piórkowa. Porównując z innymi produktami MSRa nie będzie dużej różnicy w wadze, jednak materiały jakich użyto w Accesie pozwalają na zastosowanie 4-sezonowe. Myślę że obecnie na rynku ciężko znaleźć lżejszy namiot który zapewnia tak wysoki komfort użytkowania i możliwość zastosowania nawet w wysokogórskich ekspedycjach.

Rozmiary

po spakowaniu – zestaw bardzo ładnie pakuje się i pozwala skompresować fabrycznym pokrowcem. Paczuszka o wymiarach ~ 40x15cm daje się całkiem wygodnie wrzucić zarówno do plecaka jak i do niego przytroczyć. W przypadku akcji wielodniowych, szczególnie zimowych – każdy zaoszczędzony litr przestrzeni pozwala na zabranie cieplejszego śpiwora lub większej ilości prowiantu. Duży plus!

Po rozłożeniu – całkiem spory! Niepozorne opakowanie nie zwiastuje przestronnego namiotu dwuosobowego. O przestrzeni wewnątrz namiotu wspominam dalej, w sekcji dotyczącej wygody użytkowania.

Konstrukcja

Stelaż

Konstrukcja stelaża składa się z dwóch elementów – rozkładanych pałąków. Producent namiotu reklamuje zastosowaną technologię jako outdoorowy gamechanger. Po naprawdę mocnej wichurze podczas wyjazdu na Kaukaz stelaż pokazał na co go stać. Namiot przy bardzo silnych podmuchach delikatnie się składał, jednak szybko wracał do kształtu wyjściowego. Jest do tego naprawdę lekki oraz łatwy w rozkładaniu i składaniu. Kolejny plusik!

Wentylacja

Dwa okna wentylacyjne przyzwoicie sobie radzą z wymianą powietrza podczas normalnego użytkowania namiotu. Uwaga dla gotujących wewnątrz namiotu – zapewnijcie dodatkową wentylację (np. rozsuwając zamek w drzwiach namiotu) żeby zapobiec zatruciu tlenkiem węgla.

Sypialnia

Access II pozwala wygodnie wyspać się dwóm osobom. Za każdym razem używaliśmy materaców Thermarest X-Therm w normalnych rozmiarach. Nikt nie narzekał na ściśnięcie, ale jak łatwo się domyśleć – nie da się przesadnie szeroko rozłożyć.

Przy moim wzroście 181cm nie dotykałem ścian namiotu kapturem ani dołem śpiwora. Dopiero duża ilość świeżego śniegu który potrafi zebrać się na namiocie podczas opadu powodował delikatne opadnięcie ścianek. Co za tym idzie – sporadyczny kontakt z mało przyjemną, wilgotną powierzchnią.

Od środka da się jednak dobrze namiotem potrząsnąć i zrzucić leżący na nim śnieg. Wysoki “kołnierz” materiału który zastosowano na podłodze skutecznie ochroni sypialnię przed zabrudzeniem przez rozbryzgujące się błoto przy długich i intensywnych opadach deszczu.

Tropik

Poradził sobie bardzo dobrze zarówno z dużymi opadami śniegu jak i prawie tygodniową ulewą. Nie zauważyłem żadnego punktu który przepuszczałby wodę. Jedyne zastrzeżenie to delikatność materiału. Jest stosunkowo cienki i łatwo go uszkodzić nieumyślnym ruchem nawet niespecjalnie ostrego przedmiotu.

Tutaj na ratunek przychodzi żeglarska taśma spinakerowa – oklejone nią dziurki nie puszczają wody, a sama naprawa trwa dosłownie moment. Tropik nie posiada dodatkowych fartuchów śnieżnych, ale jest na tyle długi że bez problemu można obciążyć jego krawędzie śniegiem i lodem.

Wygoda użytkowania

Wrażenie przestronności zapewnia budowa – stosunkowo wysoka, da się całkiem wygodnie przebywać w namiocie siedząc. Niestety przestronność jest pozorna. Wewnątrz namiotu przy dwóch śpiących osobach nie mieszczą się plecaki. Przestrzeń przy ściankach można wykorzystać jedynie do trzymania drobnego i średniego bagażu. Miejsce na plecaki zapewniają dwa przedsionki, gdzie nie da się wygodnie gotować ani przebrać, pozostaje im jedynie funkcja przechowania bagażu lub gotowania wody/topienia śniegu w kuchence turystycznej.

Kieszenie wewnątrz sypialni w szczytach namiotu pozwalają na wygodne przechowywanie podręcznych przedmiotów – latarek, telefonów czy innych artykułów “pierwszej potrzeby”.

Po kilku tygodniach spędzonych w namiocie w górach Kaukazu, francuskich Alpach i włoskich Dolomitach wydaje mi się że poznałem Accessa bardzo dokładnie. Z osobistych wrażeń i przemyśleń wyodrębniłem kilka ważnych cech namiotu:

  • akcesoryjna podłoga MSR’a wydaje mi się niezbędna. Mimo że materiał który zastosowano na podłodze sypialni wygląda na solidny, przy dłuższej eksploatacji może ulec uszkodzeniu w pierwszej kolejności. Szczególnie jeśli podczas wyjazdu możemy być narażeni na intensywne opady deszczu, podłoga świetnie sobie radzi z bagnem które potrafi momentalnie pojawić się w otoczeniu biwaku. Idealnie gdyby powstała wersja pokrywająca również teren przedsionków – inaczej plecaki które muszą tam leżeć błyskawicznie przesiąkają wodą lub błotem.
  • warto rozłożyć namiot w domowym lub ogrodowym zaciszu przed wyjazdem. Rozkładanie go może nie jest trudne, ale w sytuacji ekspresowego rozbijania biwaku przy nadchodzącej burzy lub ulewie można się poplątać. Rozkładanie namiotu w trakcie deszczu lub wichury również nie należy do przyjemności, jako że dopiero na rozłożoną sypialnię nakładamy tropik. To jeden z nielicznych minusów Accessa.
  • należy dokładnie i w przemyślany sposób rozciągnąć kluczowe naciągi namiotu. Inaczej przy silniejszym wietrze jesteśmy nagradzani koncertem tłukącego się maniakalnie tropiku. To uwaga adekwatna do praktycznie każdego namiotu. Na plus Accessa przemawia świetna konstrukcja linek naciągowych – wygodnie można użyć śledzi, ale również nart skiturowych, czekanów, kijków trekkingowych a nawet kamieni.

Podsumowanie namiotu MSR Access 2

Accessa II mogę podsumować krótko – to idealny namiot dla osób które potrzebują doskonałej jakości narzędzia do realizacji górskich zadań. Kilku drobnych minusów ciężko uniknąć w konstrukcji typu ultralight. Jeżeli szukasz sprzętu gdzie zainwestujesz raz a porządnie – Access jest dla Ciebie!

Bartek Olewniczak