Od dłuższego czasu miałem na oku namiot MSR Hubba Hubba NX. Ucieszyłem się na wieść o jego nowej wersji. Szczególnie, że była dopasowana do głównego celu, w jakim planowałem go kupić, czyli do bikepackingu. W końcu nie samymi Tatrami człowiek żyje, a outdoor to nie tylko wędrówki i wspinaczka. 

Wersję rowerową Bikepack 2 miałem okazję sprawdzić na krótkiej 2-dniowej wycieczce rowerowej. Jest to pierwszy test namiotu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowe schronienie będzie miało okazję wykazać się na znacznie dłuższej samotnej wyprawie rowerowej w przyszłości. 

Przewiń poniżej galerii

Poprzedni namiot vs Hubba Hubba Bikepack

Namiot, który do tej pory wykorzystywałem był budżetowym rozwiązaniem dla 2 osób z najpopularniejszej sieci sportowej. Kupiłem go ponad 10 lat temu. Służył dzielnie na spływach kajakowych oraz na samotnej podróży autostopowej przez Finlandię. W porównaniu do MSR Hubba Hubba, jest to przepaść. Zarówno pod kątem wagi, rozmiaru, przestrzeni wewnętrznej i wygody użytkowania. Dopiero przy zestawieniu obu konstrukcji widać postęp, jaki dokonał się w technologii i sposobie projektowania namiotów. Jedyny aspekt, który budzi moją wątpliwość w nowym nabytku, to trwałość.Jest to cena za produkt „light&fast”, jednak mam nadzieję, że mój sceptycyzm rozwieje długotrwałe i intensywne użytkowanie w różnych warunkach atmosferycznych. Szczególnie zależy mi, na weryfikacji wodoszczelności, które określane są przez producenta jako 120 mm. 

Czego oczekiwałem od nowego namiotu

  • uniwersalności – ma się sprawdzić zarówno na biwaku podczas wyjazdu w skały, kajaki i samotnych wyprawach rowerowych,
  • wagi poniżej 2 kg w wersji 2 osobowej,
  • kompaktowości – było dla mnie istotne, aby spakowany namiot nie zajął całej przestrzeni w plecaku, 
  • dwóch wejść – zdarza mi się podróżować w dwie osoby – oddzielne wejścia znacząco poprawiają komfort, 
  • mniej rzucających się w oczy barw – doświadczyłem już sytuacji, gdzie stary niebieski namiot z oddali krzyczał, że ktoś nocuje w lesie, niekoniecznie legalnie 😉 

Są to raczej pierwsze wrażenia z użytkowania niż pełnoprawna recenzja. Ciężko podczas krótkiego wypadu zweryfikować namiot. Na testy długodystansowe przyjdzie jeszcze czas. Jednocześnie mogę powiedzieć, że namiot Hubba Hubba Bikepack 2 na rowerowym szlaku orlich gniazd z Częstochowy do Krakowa sprawdził się bardzo dobrze. Są drobne mankamenty, które subiektywnie były uciążliwe, jednocześnie nie wpływały one na komfort snu i użytkowania. 

Sam namiot można przytwierdzić do kierownicy roweru za pomocą dedykowanego wodoodpornego pokrowca. Pomimo ograniczonej regulacji uchwytów mocujących, udało mi się bez przeszkód w stabilny sposób zamontować namiot do Marin Four Corners. Dzięki dołączonej gumce wszystko trzymało się względnie stabilnie. Celowo piszę „względnie” bo na wyboistej drodze pokrowiec z rurkami stelaża obijał się o ramę roweru powodując uciążliwe stukanie i przecieranie się materiału transportera. Nie pomogło „dociągnięcie” gumki. Rozwiązaniem jest albo otoczenie rurek miękkim materiałem, który amortyzowały uderzenia lub odczepienia od pokrowca i umieszczenie go wraz z namiotem w głównej części worka transportowego. 

Jeśli chodzi o samą pojemność sakwy pod kierownicą, że jest ona na tyle obszerna, że poza namiotem, mieści się w niej również materac dmuchany Thermarest (w moim przypadku model NeoAir XLite NXT). Umożliwia to zaoszczędzenie miejsca. Co więcej, namiot do transportera można wpakować po noclegu równie łatwo, się go wypakowało. Moim zdaniem nie jest to tak oczywiste, a pozwala zaoszczędzić czas i nerwy na skrupulatne pakowanie się w dalszą podróż.

Wiedząc, że namiot będzie służyć na dłuższych eskapadach w różnym terenie, zdecydowałem się dokupić dwa dodatkowe akcesoria. Zestaw naprawczy oraz podkład pod sypialnię. Zestaw naprawczy to rurka o większej średnicy, którą nasuwamy na miejsce złamania stelażu i owijamy taśmą dla stabilizacji. Podkład pod namiot stanowi dla mnie dodatkowe zabezpieczenie sypialni. W porównaniu do Hubba Hubba NX, w modelu Bikepack zdecydowano się zmniejszyć wagę poprzez cieńszy materiał podłogi ( NX – 30D ripstop nylon, poliuretan Durashield & DWR, wodoodporność 3 000mm; Bikepack – 20D ripstop nylon, poliuretan Durashield & DWR, wodoodporność 1200mm). Już pierwszym kontakcie tkanina wydaje się lekka i delikatna. Mając świadomość, że będę spać na różnym podłożu, zdecydowałem się kupić podkład jako dodatkową podłogę. Daje mi ona zarówno poczucie bezpieczeństwa pod kątem trwałości sypialni, izoluje przed wilgocią od podłoża i umożliwia w wyjątkowych sytuacjach rozłożyć sam tropik bez sypialni. Moim zdaniem warto, nawet jeśli są to dodatkowe 194g do spakowania i dodatkowy koszt zakupu, który trzeba ponieść. 

Rozkładanie namiotu

Rozkładanie namiotu jest proste, jednak polecam przećwiczyć cały proces „na sucho”. Oszczędzi to cenny czas w momencie np. załamania pogody. Naciąganie tropiku również jest łatwe i intuicyjne. Jedyny mankament, jaki zauważyłem, to według mnie zbyt krótkie pętle tropiku na krótszych bokach. Pomimo równego podłoża nie mogłem wbić szpilek, bo nawet nie sięgały do ziemi. W wyniku braku odciągu, materiał stykał się z sypialnią. Jest to potencjalne miejsce, gdzie może przenikać wilgoć. Prostym rozwiązaniem tego problemu będzie wydłużenie pętli za pomocą sznurka. 

Doceniam natomiast podniesienie materiału podłogi w taki sposób, że podchodzi ona aż do dolnego zamka w wejściu. Tworzy się tym samym kołnierz zabezpieczający przed wilgocią i wlaniem się wody do środka podczas wychodzenia lub wchodzenia do namiotu. 

Przedsionki

Same przedsionki z obu stron są wystarczająco przestronne, aby umieścić sakwy, plecak lub połowę roweru. Sypialnia jest przestronna. Na długość, osoba mająca 184 cm wzrostu miała jeszcze przestrzeń na nogi, nie dotykając przeciwnej ściany. Dla jednej osoby jest wręcz luksusowo. Miejsca jest aż nadto. Przy dwójce bez problemu mieszczą się dwa dmuchane materace i każdy mieszkaniec ma wystarczająco dużo przestrzeni, aby komfortowo „przekręcić się na drugi bok”. Warto podkreślić, obecność kieszeni po bokach i w suficie. Trzymanie w nich drobiazgów w postaci powerbanka, okularów, czołówki itp. znacznie ułatwia organizację noclegu. Z zewnętrznych i wewnętrznych linek do podwieszania i suszenia np. wilgotnych ubrań, nie korzystałem.

Wrażenia po przespanej nocy

Przespana noc była komfortowa. Pomimo różnicy temperatur nie pojawiła się wilgoć wewnątrz sypialni. Na noc otworzyłem obydwa zamki będące systemem wentylacyjnym. Są one wkomponowane w zamykanie tropiku. Przestrzeń wymiany powietrza jest podtrzymywana przez podpórkę mocowaną na rzepie. Prosty i minimalistyczny sposób, który zdał egzamin. 

Samo otwieranie i zamykanie sypialni i tropiku działa bez zarzutu. Zamki nie zacinały się. Trójkątne zakończenie pozwalało bezproblemowe dociągnąć zamek do samego końca, bez podwijania się materiału, co może mieć miejsce w zaokrąglonym kształcie. 

Składanie namiotu

Składanie namiotu jest ułatwione ze względu na pętle, za które można pociągnąć, aby ściągnąć materiał ze stelaża. Prosta rzecz, a cieszy. Oczywiście po nocy na łące namiot wymagał wysuszenia. Hubba hubba Bikepack była testowana świeżo po zakupie, więc zastosowana powłoka DWR działała bez zarzutu. Krople wody nie wchłaniały się w materiał sypialni. Dzięki czemu nagromadzoną wodę zebrałem ręcznikiem z mikrofibry, co znacznie przyspieszyło proces suszenia. 

Podsumowanie

Podsumowując, pierwsze wrażenia z użytkowania namiotu mam bardzo pozytywne. Na szybkiej i krótkiej wycieczce rowerowej HH Bikepack sprawdził się świetnie. Drobne mankamenty (telepania się pokrowca ze stelażem podczas jazdy i za krótkie pętle boczne w tropiku) można w łatwy sposób zniwelować, Sprzęt jest przemyślany i gotowy na dłuższe i znacznie intensywniejsze testy. Czas

pokaże jak produkt „light&fast” przeżyje próbę czasu. Jednak chrzest bojowy nastraja mnie na dalszą eksploatację i eksplorację bardzo pozytywnie. 

Szymon Bryniarski 
Z zawodu psycholog, interwent kryzysowy w trakcie przygotowania psychoterapeutycznego w nurcie poznawczo-behawioralnym. Z zamiłowania miłośnik outdooru, przebywania w naturze, ratownik ochotnik TOPR.