Będąc w terenie, zdarza się, że nie mamy dostępu do świeżej żywność, takiej jak nabiał, jajka lub świeże warzywa. Jeśli jesteśmy sami, możemy zabrać ze sobą gotowe dania liofilizowane np. jajecznica z serem.

Kilka torebek na całą wyprawę wystarczy na jedną osobę. Ale co, wtedy gdy podczas takiej wyprawy (offroadowej, kajakowej lub rejsu jachtem) musimy wyżywić gromadkę głodomorów?

Codzienne gotowanie ze świeżych produktów nastręcza wiele problemów np.: brak odpowiednich warunków przechowywania żywności (brak lodówki), czas spędzony przy obieraniu, krojeniu, sam proces gotowania jest dość czasochłonny.

Okazuje się, żeby przygotować posiłek dla 10 osób potrzeba min. ok. 1 godziny gotowania. Jemy minimum 3 posiłki na dobę. 3 razy po jednej godzinie daje nam już 3 godziny, a do tego czas potrzebny na spożycie… więc można powiedzieć, że pół dnia mamy za sobą.

Jeśli jest to wyprawa offroadowa i, jedziemy samochodem, możemy się zaopatrzyć w zbiorową rację żywnościową liofilizowaną w dużej puszcze.

Ostatnio miałem możliwość spróbować zbiorowej racji żywnościowej firmy Fuel Your Preparation. W dużej puszcze mieści się 560 g odwodnionej/suchej jajecznicy z serem.

Po otwarciu puszki, widzimy w jej wnętrzu skostokwaną żółtą „piankę” która nijak nie przypomina jajecznicy, i to w dodatku z serem oraz torebki pochłaniające wilgoć.

To nadszedł czas zrobić śniadanie.

Do dzieła!

Gotujemy wodę, wrzucamy kilka łyżek do miski, już mamy wrzątek, zalewamy żółtą „piankę”, mieszamy, przykrywamy i czekamy…

Po kilku minutach czekania, w misce mamy żółtą papkę, która pachnie i wygląda jak jajecznica…

Pierwsza łycha do buzi… hm… coś mi przypomina i takie coś chrupkie jest… Co to może być… aa aaa SER, no tak, to jajecznica z serem. Jeśli ktoś, kiedyś robił jajecznicę z serem, to wie, że ser potrafi się lekko przypiec i stać się chrupiący.

Kolejna miska ląduje na stole i biesiadnicy nakładają sobie na… CHLEB. OOO dobre, faktycznie przypomina jajecznicę z serem…

Ja swoją porcję zjadłem i nabrałem apetytu na kolejną michę jajecznicy z serem.

Czynność przygotowania powtórzyłem. Zjadłem i… to był błąd! Tak się najadłem jajecznicą z serem na śniadanie, że przez cały dzień nie byłem głodny.

Pomimo że w puszce jest 8 porcji, to po zrobieniu kilku, zostało jeszcze jej sporo – na potem. Potem nastąpiło dość szybko, bo kilka dni później był mini biwak pod namiotem. Tym razem nie śniadanie, a kolacja i tylko jedna miska.

Smakowało.

Jajecznica z serem firmy Fuel Your Preparation to produkt liofilizowany, zamknięty w dużej metalowej puszcze z plastikowa pokrywką, aby po otwarciu zabezpieczyć puszkę np. przed wysypaniem zawartości. Oprócz zapachu i smaku – jajecznicy, możemy wyczuć kilka smaków sera. W składzie mamy dwa rodzaje sera Red Leicester i ser Mozzarella. Konsystencją, również przypomina jajecznicę z serem, więc trzeba gryźć.

Najbardziej zaskoczyła mnie data przydatności do spożycia, która kończy się w 2047 ROKU!!!
Tak długi termin, rodzaj opakowania, to moim zdaniem superprodukt do przechowywania długookresowego, jako żywność awaryjna.

Wg mnie jest to idealny produkt nie tylko dla preppersów oraz osób planujących długie wyprawy offroadowe po bezdrożach oddalonych od osad ludzkich, ale dla każdego z nas. Warto posiadać w domu kilka takich puszek, na sytuację przypominającą tę, którą znamy z lockdownu, czyli na ZAPAS.

Jajecznicy jeszcze trochę zostało, ale już chciałem podzielić się pierwszymi wrażeniami z degustacji. Dla mnie jajecznica jest PYCHA!

Dziękuję za udzieloną pomoc Instruktorce OZI i Instruktorowi Olkowi.

Marian RADAR Wyrzykowski.

PS. Te żółte kostki „pianki” to nic innego jak pokrojona i odwodniona jajecznica z serem, przed zalaniem warto ją rozkruszyć, przyśpiesza to proces wchłaniania gorącej wody.