Od 1 maja 2021 r. Lasy Państwowe pozwolą wszystkim spragnionym kontaktu z naturą spać na dziko w wyznaczonych obszarach. Wiosna będzie też okresem wytchnienia po kolejnych falach epidemii i lockdownach. Na co zwrócić uwagę, żeby majowy biwak w dzikim lesie był wytchnieniem i relaksem, a nie serią niefortunnych wpadek? Oto garść rad dla początkujących.
Czy to jest ten las?
Przede wszystkim upewnij się, że miejsce które wybrałeś jest tym w którym można legalnie spać. Czasami wystarczy przejść na drugą stronę leśnej drogi, żeby znaleźć się już w innym lesie, gdzie nie wolno nocować. Zanim zaczniesz rozbijać obóz, upewnij się, że jesteś w strefie lasu przeznaczonej do spania na dziko. Warto to sprawdzić – lista obszarów pilotażowych, a dla precyzyjnych i obeznanych z mapą – tutaj.
Warto też zajrzeć na interaktywną mapę różnych atrakcji i udogodnień.
Woda
Zanim wybierzesz sobie miejsce do którego się udasz na nocleg, musisz sobie odpowiedzieć na zasadnicze pytanie które brzmi: “co z wodą”? Bez wody nie wytrzymasz na wymarzonym biwaku dłużej niż kilka godzin.
W zasadzie wszystko sprowadza się do dwóch możliwości. Albo nosisz wodę ze sobą w jakimś bukłaku czy butelkach, albo też w rozsądnej odległości od Twojego planowanego biwaku jest rzeka, jezioro, strumień, źródło czy studnia.
Co oznacza “w rozsądnej odległości”, to już zależy od Ciebie. Jedni są w stanie chodzić po wodę kilka kilometrów, dla innych kilkaset metrów to zbyt wiele. Jeżeli bierzesz wodę z jeziora, czy rzeki powinieneś ją filtrować lub przegotować dla własnego bezpieczeństwa.
Jeżeli w strumieniu powyżej miejsca z którego czerpiesz wodę padło zwierzę, albo znajdują się odchody możesz się poważnie rozchorować. Gotowanie co prawda zabija wszelkie zarazki, ale tracimy sporo gazu czy benzyny na ten cały proces. Poza tym często wodę pozyskuje się z rzek czy jezior, a tam woda może być skażona środkami ochrony roślin, których gotowanie nie zabije.
Dlatego najbezpieczniej jest nosić wodę ze sobą, albo filtrować. Co jest ważne, woda przefiltrowana dobrym filtrem nie wymaga gotowania.
Miejsce na biwak
Wybieraj miejsce płaskie i suche. Jeżeli nie ma innego wyjścia i teren pod namiot jest pochyły, ustaw namiot tak, aby głowa była wyżej niż nogi. Jeżeli będziesz spać z głową w dół, obudzisz się zmęczony i prawdopodobnie z bólem głowy.
Unikaj małych dolinek i padołów. To najzimniejsze miejsca i do nich będzie spływało cięższe, najzimniejsze powietrze. Pamiętaj, że miejsce musi być bezpieczne. Zanim postawisz namiot spójrz do góry. Suche drzewa, wiszące pousychane konary podczas silnego wiatru mogą się okazać zabójcze.
Nie rozbijaj obozu po ciemku, zrób to za dnia, póki jeszcze coś widać. Wtedy łatwiej jest ocenić czy teren jest suchy i bezpieczny. Za dnia możesz też wypatrzeć czy namiot nie leży na szlaku mrówek. Z mrówkami nie wygrasz, i jeżeli zobaczysz ich skupisko – poszukaj innego miejsca.
Las jest zazwyczaj osłonięty od wiatru, ale przecież może się zdarzyć nocleg na wzgórzu czy otwartej polanie. Jeżeli wieje, ustaw namiot tak aby wiatr nie wiał do środka sypialni. Unikniesz w ten sposób nawiewania do środka liści, robaków i deszczu.
Światło
Bez światła nie jesteśmy w stanie funkcjonować po zachodzie słońca. Na każdym biwaku miej ze sobą dobrą latarkę i zapas energii w postaci dodatkowych baterii czy powerbanka. Dobra latarka to nie taka która świeci na 500 metrów, ale taka która równomiernie oświetli przestrzeń dookoła Ciebie i którą jesteś w stanie regulować.
Polecam latarki z opcją czerwonego światła. W tym świetle możesz wszystko zrobić, ale nie jesteś widoczny dla innych ludzi i zwierząt z odległości powyżej 100 metrów. Możesz w ten sposób doświadczyć wielu nocnych stworzeń nie płosząc ich i uniknąć nieproszonych ludzkich gości.
Namiot czy coś innego?
Odpowiedź jest prosta – tylko i wyłącznie namiot. Z kilku powodów. Namiot daje pełną ochronę przed deszczem, wiatrem i co najważniejsze – robalami. W namiocie wyśpi się każdy.
Hamak jest fajny, ale tylko dla osób, które śpią na plecach i się nie przewracają na boki. Poza tym w hamaku dokuczają komary i kleszcze i wieje od spodu. Można co prawda dowieszać moskitiery, izolować się matami, ale i tak trzeba znaleźć odpowiednie drzewa w odpowiedniej odległości, a wszystkie te dodatkowe osłony wraz z hamakiem ważą więcej niż namiot.
I dodatkowo potrzeba sporo czasu żeby je rozłożyć i umocować. Podobnie jest też z płachtami biwakowymi, tarpami itp. Namiot oferuje pełne schronienie i szybko da się go rozstawić. Hamak – rekreacyjnie, do pobujania się i poczytania książki bardzo chętnie, ale do spania nie za bardzo.
Spanie
Spanie to wygodna mata i ciepły śpiwór. Na współczesnych matach dmuchanych i samopompujących wyśpią się nawet osoby, które mają kłopoty z kręgosłupem. Warto pomyśleć o dmuchanej poduszce oraz o ciepłym śpiworze. Pamiętajcie, że temperatury podawane w prognozach to temperatury na wysokości 2 metrów, a nie przy ziemi. Przy ziemi może być znacznie chłodniej i śpiwór powinien mieć “zapas” temperatury.
Warto sobie zrobić do spania osobny zestaw bielizny termoaktywnej + czapeczka + skarpety. Może to być bawełna, a najlepiej wełna merino. Taki zestaw nie tylko poprawia komfort snu i komfort cieplny, ale także sprawia że śpiwór mniej się brudzi, bo pot i nasz złuszczający się naskórek zostaje w ubraniu, a nie wciera się w śpiwór.
Odradzam spanie w syntetykach, szczególnie mężczyznom, bo jak pokazują badania bielizna syntetyczna źle wpływa na szanse zastania rodzicem.
Siedzenie
Warto zainwestować w matę do siedzenia, tzw. siedzisko turystyczne. Na siedzeniu spędzimy naprawdę dużo czasu i to duża frajda siedzieć wygodnie i nie marznąć w tyłek, a do tego mieć czyste spodnie.
Robale
Nocleg w lesie to zwierzęta, w tym te najmniejsze m.in. mrówki, komary, kleszcze, czy meszki. Pamiętaj, że dobry namiot jest szczelny. Sypialnia jest wykonana z gęstej siatki, która gwarantuje po zamknięciu pełną „robaloodporność”.
Śpiąc w hamaku, czy pod tarpem musimy się smarować środkami chemicznymi przeciwko robakom, a i tak nie ma pewności, że coś nas nie wyssie. Sypialnia namiotu to bezpieczna, wolna od robaków przestrzeń, gdzie możemy się przebrać, odpocząć i wyspać.
Poza namiotem jesteśmy jednak narażeni na ukąszenia komarów i kleszczy i należy nosić ubranie z długimi rękawami oraz nogawkami z takich materiałów, których robale nie pokonają, a także stosować środki ochronne odstraszające owady.
Oczywiście warto mieć także środek uśmierzający ból i swędzenie po ukąszeniu. Pamiętajcie też, że buty za kostki uchronią nas od sporej ilości ukąszeń. Są może cięższe i mniej komfortowe, ale biwak w lesie w sandałach, czy butach poniżej kostki, to proszenie się o kłopoty.
Gotowanie
Podczas dzikich biwaków w lesie ogniska są zabronione. Chodzi o to, abyśmy nie spowodowali pożaru lasu. Podobnie jest też z gotowaniem. Każdy palnik z płomieniem to zagrożenie pożarem. Dlatego też nigdy nie wolno nawet na chwilę zostawiać pracującego palnika bez uwagi.
Znacznie bezpieczniejsze niż klasyczne palniki płomieniowe są systemy do gotowania, które mają żarnik katalityczny, przykładami takich kuchenek mogą być: kuchenka MSR Windburner i MSR Reactor.
Śmieci i odchody
W lesie po naszym biwaku nie może zostać żadnego śladu. Powinniśmy zabierać wszystkie śmieci, a odchody zakopywać pod ściółką. Z kolei papier toaletowy należy również wyrzucać do worka ze śmieciami. Rękawiczka nitrylowa i żel antybakteryjny przyda się również na biwaku.
Skandynawska metoda palenia papieru toaletowego (zużytego!) może spowodować pożar i jest z nią sporo kłopotów, bo zawsze coś nie będzie chciało się spalić albo spróbuje odlecieć. Miej klasę – wychodząc z lasu zabierz do swojego worka śmieci, które znajdziesz po drodze.
Hałas
Hałas to też zanieczyszczenie, które produkujemy. Stare powiedzenie ” nie krzycz, nie jesteś w lesie” okazuje się zupełnie nieaktualne i co tu dużo pisać – głupie. Warto być w lesie cicho, bo wtedy mamy szanse nie przeszkadzać innym turystom, ale przede wszystkim zobaczyć zwierzęta, które przed nami nie uciekną. W gronie biwakowiczów warto mówić szeptem, zwierzęta podejdą wtedy znacznie, znacznie bliżej.
Udanych biwaków!
Rafał Król
Expeditions.pl