Panel słoneczny turystyczny BioLite
Turystyczny SolarPanel Biolite, pozyskujący energię ze słońca. Dostępny w dwóch wersjach - z bateriami o dwóch różnych pojemnościach - 5 W (watów) raz 10 W (watów). W zestawie kabel USB.
Produkty powiązane
Panele słoneczne, które produkują prąd ze słońca, stanowią obecnie bardzo popularny, tani i ekologiczny sposób na uzyskiwanie energii potrzebnej do naładowania drobnego sprzętu elektronicznego podczas wędrówek. Panele słoneczne BioLite Powerlight Solar Kit 5+ oraz 10+ to prosty i efektywny sposób na ładowanie sprzętu elektronicznego nie tylko w trakcie wycieczki, ale także w domu.
Wyposażone jest w podpórkę, dzięki czemu można ustawić je w dowolnej pozycji na każdym podłożu, zawiesić na plecaku w trakcie wędrówki, na sakwie w czasie jazdy na rowerze lub na kajaku podczas spływu. Otwory w dolnej części panelu pozwalają na jego lepsze i bardziej stabilne zamocowanie.
Panel posiada tzw. „plamkę słoneczną”, która służy do uzyskania jak najlepszych efektów ładowania, tj. najkrótszego czasu i szybkości. W tym celu panel należy ustawić do słońca tak, aby cień padał dokładnie na środku wyznaczonego obszaru. Stojąc na słońcu SolarPanel ładuje wbudowaną baterię i magazynuje prąd, który można wykorzystać później. Korzystając z tego modelu, można także ładować sprzęt elektroniczny w trakcie ekspozycji na słońce. Panel ten posiada wejście USB i micro-USB do ładowania wbudowanej baterii z kontaktu. Posiada miernik siły ładowania, aby można było ocenić czas do pełnego naładowania baterii panelu. Oba panele są bardzo cienkie, aby wyeliminować efekt zbyt szybkiego nagrzewania i w efekcie spowolnienia efektywności ładowania.
Panel 10+ posiada dodatkowo rozkładane "skrzydło", które zwiększa siłę i szybkość ładowania, zwiększając powierzchnię eksponowaną na słońce.
Oba panele spełniają międzynarodową normę IPX4, która określa wodoodporne właściwości różnego rodzaju produktów. Klasa IPX4 oznacza, że panele słoneczne firmy BioLite są odporne na spryskiwanie i zachlapanie wodą z różnych kierunków, z natężeniem do 10 litrów na minutę. Mogą być wykorzystywane zarówno w celach turystycznych, jak i na co dzień przy lekkim deszczu.
W zestawie kabel USB.
Zalety:
- możliwość ładowania sprzętu elektronicznego;
- „plamka słoneczna” do uzyskania jak najkrótszego czasu i szybkości ładowania;
- miernik siły ładowania
- wskaźnik poziomu naładowania
- wodoodporność.
SolarPanel 5+
- Waga: 390 gramów
- Wymiary: 257 x 208 mm
- Grubość samego panelu: 6.6 mm
- Grubość panelu z modułem: 24 mm
- Materiał: panel monokrystaliczny
- Bateria: 3200mAh Li-on, 8 Wh
- Szybkość ładowania: 5 W na godzinę, w pełnym słońcu
SolarPanel 10+
- Waga: 550 gramów
- Wymiary: 257 x 208 mm. Panel posiada dodatkowe, rozkładane "skrzydło" o podobnych wymiarach
- Grubość samego panelu: 6.6 mm
- Grubość panelu z modułem: 24 mm
- Materiał: panel monokrystaliczny
- Bateria: 3200mAh Li-on,
- Szybkość ładowania: 10 W na godzinę, w pełnym słońcu
- Przykładowe czasy ładowania: bateria wbudowana w panel - 1.2 godziny, Go-pro Hero - 30 minut, iPad Mini - 2.3 godziny, smartfon - 1 godzina, lampa Biolite BaseLantern - 3.1 godziny
Na stronie producenta można zarejestrować każdy produkt Biolite i uzyskać gwarancję producenta. Każdy produkt posiada swój unikalny numer, który umieszczony jest na opakowaniu oraz na produkcie - prosimy użyć go w procesie rejestracji.
Przeczytaj więcej na naszym blogu
- Panel słoneczny turystyczny Biolite:
"...pełni dwie funkcje – ogniwa słonecznego do bieżącego ładowania urządzeń na słońcu oraz akumulatora – czyli magazynu energii."
Przeczytaj opinię naszego eksperta, klikając w link
- Turystyczny panel słoneczny – uniwersalne rozwiązanie:
"...to ekologiczne rozwiązanie dla każdego...zwykle kojarzyły się z luksusem bogaczy, których stać na takie udogodnienia w ich super nowoczesnych domach. Ale dzięki ofercie Biolite każdy z nas może stać się posiadaczem panelu słonecznego."
Waga materaca | 340 g bez baterii, 390 g z baterią |
Wymiary [cm] | 25,7 x 20,8 |
Materiał główny | panel monokrystaliczny |
Paker sp. z o.o. nie prowadzi weryfikacji czy opinie publikowane na stronie sklepu opinie pochodzą od klientów, którzy dokonali zakupu lub używali konkretnego produktu.
Trochę sceptycznie podchodziłem do tego typu wynalazków. Miałem kilka turystycznych paneli słonecznych, które po jakimś czasie (kilku miesiącach użytkowania) ulegały uszkodzeniu. Postanowiłem dać tym urządzeniom ostatnią szansę.
Kupiłem turystyczny SolarPanel Biolite. Używam go od ponad roku. Był ze mną na wyprawach zimą, wiosną, latem, jesienią, Głównie wędruję, ale czasem też pływam na supie. Gdy wędruję, panel przywiązuję do plecaka, jeśli pływam, to jest przytroczony do worka wodoodpornego na supie. Po cąłym dniu w terenie, wieczorem w obozie mogę podładować swoje urządzenia.
SolarPanel Biolite sprawdził mi się podczas tych eskapad. W sumie to nie jest tylko panel, ale również powerbank. Ma wbudowany akumulator. Można nim podładować telefon, naładować latarkę. Na moje potrzeby, całkowicie wystarcza.
Oprócz wędrowania, korzystam z niego również w domu. Ładuję powerbank, a z niego potem telefon. Uważam, że to dobre rozwiązanie. Skoro i tak mam panel, to czemu nie korzystać z niego przez cały rok, nawet w domu? To przecież prawie darmowa energia.
Posiadam 10 watowy model, jestem z niego zadowolony.
Pojemność tego urządzenia skrajnie niesatysfakcjonująca. Przetestowałem na kajaku przy całkowitym nasłonecznieniu.
To co mnie przekonuje do takiego sprzętu, to szczególnie sytuacje awaryjne, w których mamy rozładowany powerbank, baterię w telefonie na wyczerpaniu i znajdujemy się w „dziczy” lub wyłączą nam prąd w domu (w miejscu gdzie mieszkam niestety takie wypadki zdarzają się dość często). Wtedy jak bohater mogę wyciągnąć mój panel słoneczny i podłączyć telefon, czy lampkę ratując całą rodzinę. ????
Co ciekawe, panel słoneczny nie potrzebuje wcale pełnego letniego słońca i 30 stopni w cieniu. Znacznie lepiej ładuje w nieco mniej intensywnym słońcu. Może ładować się także w domu – przez szybę i firankę, co także jest wygodne. Jeśli zapomnę o nim i zostawię go w ogrodzie, czy na tarasie nic mu się nie stanie.
Jest bowiem wodoodporny (norma IPX4), dlatego niestraszna mu mżawka, lekki deszcz, czy poranna rosa (jak podaje producent: bez uszczerbku wytrzyma spryskiwanie i zachlapanie wodą z różnych kierunków, z natężeniem do 10 litrów na minutę). Wodoodporność ułatwia zabranie go także na całodniowe wędkowanie, dzięki czemu nie muszę wracać do samochodu, gdy bateria w telefonie zaczyna migać.
Osobiście miałem do czynienia tylko z panelem turystycznym 5+, co oznacza że moje urządzenie może ładować 5W na godzinę. W ofercie można znaleźć jeszcze panel 10+ ( ładujący 10 W na h) z podwójnym rozkładanym skrzydłem. Mój model waży 390 gram. Ma doczepioną rączkę, która może być podpórką pomagającą ustawić panel na ziemi lub pomocą do zawieszenia go na gałęzi.
Dzięki otworom w dolnej części można łatwo go przywiązać sznurkiem do plecaka, czy sakwy rowerowej lub kajaka. Dodatkowym ułatwieniem, o którym pomyśleli producenci, jest plamka słoneczna, która ułatwia odpowiednie ustawienie tarczy sprzętu do słońca w celu uzyskania najkrótszego czasu ładowania. Jak to działa? Musimy ulokować panel pod takim kątem, by czarna kropka – a raczej jej cień – pokrywał się „na przecięciu” 4 linii.
Panel jest bardzo cienki – ma około 6 mm, dzięki czemu ma być odporny na przegrzanie i wygląda bardziej designersko. Ale osobiście mam problem z jego przenoszeniem – boję się za każdym razem, że go połamię. Dlatego do tej pory używam załączonego pudełka lub wkładam panel do plecaka od strony pleców i usztywniam książką lub jakąś tekturą.
Jakie urządzenia można ładować za pośrednictwem panelu? Praktycznie wszystkie. Wystarczy tylko, że posiadają one wejście USB lub mikro USB np. kamerki Go-pro Hero ładują się 30 minut, iPad Mini – 2.3 godziny, smartfonu – 1 godzinę, lampy Biolite BaseLantern – 3.1 godziny. Aby sprawdzić stopień naładowania oraz intensywność ładowania – wystarczy rzucić okiem na diody znajdujące się w górnej części panelu.
Podsumowując, panel jest bardzo praktycznym gadżetem, który może przydać się zarówno w domu (awaria prądu), jak i w trasie (na biwaku, na kilkudniowym trekkingu lub nawet całodziennym wędkowaniu).
Jak podaje producent pełne naładowanie baterii wbudowanej w panel (w dobrych warunkach słonecznych) zajmuje około 1.2 godziny. Jedynie co jak na razie doskwiera mi przy jego używaniu, to moje obawy by go nie zniszczyć w transporcie, ale może z czasem znajdę jakiś fajny sposób na jego przewożenie.
Niestety panel się bardzo szybko przegrzewa w pełnym słońcu, przez co nie naładujesz niczego.
Działa ok zimą i wczesną wiosną, ewentualnie jak wystawić na oknie za szybą. Tylko w takim wypadku po co kupować panel turystyczny skoro nie można używać w terenie.
Jest bardzo wiele takich opinii na jego temat w sieci.